Starożytny Egipt fascynował mnie od kiedy byłam dzieckiem. I fascynuje nadal – nie wiem co w nim jest takiego magnetyzującego, czy to budowle, czy wierzenia, czy kult faraonów. A może to wszystko po trochę. Jako że dziewczyny podzielają tę fascynację wiadomo było, że w Egipcie pobędziemy dłużej.
Zupełnie przypadkiem, będąc akurat w Warszawie, podróż zaczęłyśmy od wizyty na wystawie o grobowcu Tutanchamona, faraona egipskiego, którego grób został odnaleziony nietknięty dopiero na początku XX wieku. W drodze do stolicy przeczytaliśmy książkę „Odkrywcy grobu faraona” Marcina Przewoźniaka, która bardzo wnikliwie a jednocześnie ciekawie przestawia całą historię grobu, jego poszukiwań i znalezisk, które w nim odkryto. Na wystawę przyszliśmy naprawdę dobrze przygotowani i wyszliśmy pod ogromnym wrażeniem, bo jednak czytać a zobaczyć to nie to samo. Szkoda, że to była wystawa czasowa, ale może pojawi się znów, jeśli tak to bardzo polecam.
Jako, że większość edukacji u nas odbywa się na bazie książek, zacznę od listy lektur, które polecam. Podzielę je na dwie grupy wiekowe, ale bez wyraźnej granicy, bo ta oczywiście zależna jest od dziecka, poziomu jego wnikliwości, zrozumienia czy fascynacji tematem.
Pozycje dla młodszych dzieci, które polecam to:
- „Myślisz, że tak ci źle” – Chae Strathie – napisana z humorem (czasem irytującym), przedstawiająca różne aspekty życia dzieci w Egipcie – szkołę, jedzenie, mieszkanie, zabawę
- „Taita, mały Egipcjanin” – Eleonora Barsotti – podobnie jak wyżej, o życiu dzieci ale poważniejszym językiem, czasem wręcz moim zdaniem za poważnym w porównaniu do poziomu ilustracji
- „Magiczny domek na drzewie, t. 3 – Mumie o poranku” oraz część z serii „Tropiciele faktów” – „Mumie i piramidy” – dziewczyny swego czasu uwielbiały całą serię o Ani i Jacku, przenosi ona dzieci w czasie do różnych epok i wydarzeń historycznych, dobrze napisana, solidna dawka wiedzy historycznej, przekazana w bardzo wciągający i atrakcyjny sposób; do tej serii ukazało się kilka pozycji w serii „Tropiciele Faktów”, które zawierają dodatkową wiedzę historyczną, tutaj np. w temacie Egiptu i faraonów
- „Tajemnice Egiptu” – Oldrich Ruzicka – ciekawa forma przestrzenna, kartonowe strony, atrakcyjna dla dzieci
- „Gdybym był jak faraon” – John Malam – przestrzenna, z ruchomymi elementami a jednocześnie z dawką wiedzy o starożytnym Egipcie
- „See inside – Ancient Egypt” – Rob Lloyd Jones – porcja angielskiego i dobre wizualizacje, nigdy nie omijam książek, które z rozmachem próbują zobrazować ówczesną rzeczywistość
Książki dla dzieci starszych:
- „Odkrywcy grobu faraona” – Marcin Przewoźniak – wspomniana wyżej, świetna książka o odkryciu grobowca Tutanhamona.
- „Egiptologia” – Dugald A. Steer – dziennik podróży po Egipcie ekipy szukającej grobu Ozyrysa. Interaktywna, z wklejkami, pocztówkami, grą w senet. Bardzo wciągająca.
- „Na tropie skarbów Egiptu” – Clive Gifford – podobna do powyższej, z wieloma ciekawostkami, w oryginalnej formie z wieloma zakładkami, karteczkami itp.
- „Ślady nad Nilem” i „Ratujmy faraona” – Renee Holler – fabularna historia dzieci tropiących przestępców w starożytnym Egipcie. Bardzo łatwa i przyjemna lektura, prawdziwa „żywa książka” oddająca klimat tamtych czasów.
- „Kleopatra VII. Córka Nilu” – Kristiana Gregory – dziennik młodej księżniczki Kleopatry przedstawiający jej miłość do ludzi, ciekawość świata, podróż do Rzymu, siłę, spryt i odwagę. Zdecydowanie dla starszego czytelnika.
- „Ciekawe dlaczego… zbudowano piramidy” – Philip Steele – prosta, niewielka książeczka z pytaniami i odpowiedziami, sporo ciekawostek, dobre podsumowanie wiedzy o starożytnym Egipcie.
- „Strrraszna historia – Niesamowici Egipcjanie” – Terry Dready – wyższy poziom zaawansowania, dużo informacji podanych lekkim językiem i okraszonych zabawnymi ilustracjami (jeśli ktoś lubi taki czarny humor)
- „Tak żyli ludzie – W czasach starożytnych Egipcjan” – Pierre Miquel – stara seria książek, dużo szczegółowych ilustracji, które nie wszystkim się podobają ale wnikliwie przedstawiają nasze wyobrażenia o tamtych czasach. Plus oczywiście sporo wiedzy pisanej. Ja osobiście je lubię choć nie jest to współczesny porywający styl książek.
Część z tych książek może nie być już dostępna w księgarniach, ale warto poszukać w bibliotekach i antykwariatach.
Poza książkami moim drugim konikiem są makiety. Tutaj stworzyliśmy ich kilka – model sarkofagu faraona oraz model świątyni egipskiej, oba z Usborne a także model piramid i ich połączenia z Nilem. Modele z Usborne można upolować na Amazonie w przystępnej cenie, piramidy są natomiast ze sklepu GPM, nie są już dostępne ale za to dostępne jest wiele innych modeli, np. egipski rydwan czy egipska świątynia. Sklejanie modeli to nie tylko wymagające ćwiczenie motoryki małej ale też świetna okazja do rozmowy na temat klejonego obiektu, przyjrzenia się drobnym szczegółom i wspólnego spędzenia czasu (niektóre elementy wymagały mojej pomocy przy sklejaniu ze względu na rozmiar i ograniczone zasoby cierpliwości u wykonawców 😉
Na zdjęciach widać również piramidę społeczną Egiptu, stworzoną w formie piramidy przestrzennej – to projekt Młodszej Córki. Oraz jej plakat o procesie mumifikacji i model urn kanopskich, które przygotowała na jedno z naszych spotkań opolskiej grupy edukacji domowej, żeby zaprezentować innym. Oprócz modelu sarkofagu i plakatu przygotowała też eksperyment mumifikacji jabłka – efekty widać na zdjęciu. Dwa tej samej wielkości jabłka miały wycięte oczy, jedno leżało przez 24 godziny na blacie a drugie (obrane) było zasypane mieszaniną soli i sody oczyszczonej. Jabłko poddane mumifikacji zdecydowanie się zmniejszyło i wysuszyło a soda, którą było zasypane była wilgotna i zbrylona.
Starożytny Egipt prawie jednoznacznie kojarzy nam się z piramidami a przecież to nie jest cała jego historia. Piramidy były budowane przez relatywnie krótki okres istnienia państwa egipskiego. Potem piramidy zostały zastąpione przez podziemne grobowce, stolica Egiptu przenoszona była w różne miejsca, różni faraonowie rządzili z różnych siedzib wzdłuż Nilu. Historia Egiptu jest znacznie bardziej złożona niż to do czego zwykliśmy ją upraszczać. A przecież nawet po upadku Nowego Państwa, podbiciu Egiptu przez Asyryjczyków, potem przez Aleksandra Wielkiego a jeszcze później przez Rzymian, kultura egipska nadal istniała. Czasy rządów Kleopatry VII, czyli I w. p.n.e. to też wciąż był starożytny Egipt.
Jako jeszcze jedną ciekawostkę dodam, że jako nastolatka bardzo lubiłam grę komputerową „Faraon”. Budowałam osady egipskie, stawiałam świątynie, piramidy, zbierałam trzcinę i wytwarzałam papirus, polowałam na strusie na mięso, produkowałam tkaniny z lnu zbieranego z pól itd. Znalazłam tę grę teraz na jednym z serwisów internetowych i z sentymentem zagrałam parę razy. Nadal wciąga 🙂 Wiecie, gry komputerowe naprawdę mogą być edukacyjne!
A jeśli w temacie gier jesteśmy, to polecam Wam też kilka gier planszowych – Teby, Luxor, Dolina Nilu czy Kod faraona – wszystkie oddają po trochę klimat starożytnego Egiptu, wszystkie są przyjemnymi grami rodzinnymi, u nas lubiane zarówno przez dzieci jak i dorosłych.
Mam nadzieję, że podsunęłam Wam trochę pomysłów na to, jak można przyjemnie spędzić czas w starożytnym Egipcie. Miłej podróży w czasie!